sowie

Muzyka, imprezy oraz wydarzenia muzyczne w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2009-01-19 13:15

Ostatni komentarz: Witam- chciałem sprostować, stan surowy nie zagrał w Wałbrzychu, powód- choroba Daniela (bas). Zatem informacja jest nieprawdziwa. Pozdrawiam
dodany: 2009.01.24 12:45:37
przez: Kogut stan surowy
czytaj więcej
Oczarował Bachem wałbrzyszan
2012-08-30 13:44


- Prawie jak w Opolu – mówił Zbigniew Wodecki o wałbrzyskiej publiczności, która razem z nim śpiewała największe przeboje artysty podczas Letniej Serenady w centrum miasta. Repertuar koncertu doskonale pasował do sierpniowego wieczoru.. Wałbrzyszanie usłyszeli znane szlagiery Zbigniewa Wodeckiego m.in. „Lubię wracać tam gdzie byłem”, „Zacznij od Bacha”, jak i jego interpretacje światowych przebojów „Over the Rainbow”, „Ciao, ciao Bambino”, „My Way”, „When I Fall in Love”, „Mona Lisa”. Orkiestra Filharmonii i Zbigniew Wodecki wykonali składankę fragmentów wspaniałych koncertów skrzypcowych wielkich światowych kompozytorów: J.S. Bacha, H. Wieniawskiego P. Czajkowskiego, M. Karłowicza, F. Mendelssohna.


Sam artysta świetnie zabawiał publiczność po raz kolejny udowadniając, że jest gwiazdą światowego formatu. Kolejne anegdoty i historie ze swojego życia nagradzane były gromkimi brawami. - To prawdziwy mężczyzna z klasą – można było usłyszeć z tłumu. - Prawie, jak w Opolu! - mówił do publiczności z zadowoleniem powodując wielką euforię wśród licznie zgromadzonych wałbrzyszan. Na koniec koncertu wszyscy bili brawo na stojąco domagając się kolejnych bisów. Występ Zbigniewa Wodeckiego zakończył się piosenką przyjaźni. Wszyscy złapali się pod ręce i bujali w rytm muzyki. Letniej Serenadzie towarzyszył również występ artystki, aktorki i kaskaderki Renaty Zarębskiej, która zaprezentowała m.in. dwie satyryczne piosenki. Utwory, które wyraźnie rozbawiły publikę. Razem z nią Polacy śpiewali kiedyś i słuchaną chętnie do dzisiaj „ Noc z Renatą”. Ten koncert nie zakończyłby się sukcesem gdyby nie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej pod batutą Jerzego Koska. Ella

źródło: 30minut



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: